poniedziałek, 7 maja 2012

Koniec

Zakończyłam pracę. Zadowolona nie jest bo to jeszcze to to tamto... a w nosie. Nawet nie wiem czy mam sznsę aby przez plagiat to przeszło. Starałam się pisać sama ale kto wie? Może posadzą mnie do wiezięnie? Jak sie czegoś dopatrzą?
W każdym bądź razie - na razie koniec. Jutro promotor. Druk. no i szaleć będę ze zdjęciami.... bo idiotyzmu dostaję niestety z nimi.... skacza po pracy jak żaby :(

4 komentarze:

  1. no i pięknie! gratuluje;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś super! Będzie ok :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze będzie- trzymamy kciuki oby się niczego nie dopatrzyli... u mnie się nie dopatrzyli, a ja się dopatrzyłam jeszcze tyyyylu rzeczy po oddaniu, ze teraz napisałabym jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję:) najgorsze za Tobą:)

    mama trójeczki

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....