niedziela, 27 marca 2016

To jest TA Noc ...

no i doczekaliśmy się Paschy
Dzieci znów cały rok będą pytać się KIEDY Pascha i wspominać tę co była.
Dla mnie tym razem Noc trudna z niemożliwością słuchania Słowa... ciągłe rozproszenia ale gdzieś tam w tym zmaganiu wyłapałam perełki. Bóg doprowdy przechodził i dotykał,





Czas przejścia ze śmierci do życia...
Abym nigdy się nie zatrzymywała na śmierci...



TO JEST TA NOC, 
W KTÓREJ CHRYSTUS SKRUSZYŁ WIĘZY ŚMIERCI
 I Z OTCHŁANI POWRACA ZWYCIĘSKI!


Dzieci w większości przespały Noc - Antek, Staś i po części Janek. Marcysia dzielnie czuwała po czym grzecznie poszła spać rano :)
Z chłopcami nieco inaczej ale i tak pospaliśmy do 11.00


Dobry czas... chrzczonych było siedmioro dzieci. Same dziewczynki. Między innymi też córeczka Waldka i Beaty. Waldek gdzieś tam był razem z nami. Był... 

Uczestniczyliśmy cała rodziną ( oprócz piątku) we wszystkich dniach Triduum. Dobry i piękny czas. jedynie  Antek nam nieco czwartkowe uroczystości zakłócił ale potem poszło gładko. Michał w piątek był nieobecny ale i tak daliśmy radę jakoś pójść i mimo moich wszystkich obaw było dobrze.
Jedynie zapomniałam o jasiu wracając do domu... Marcysia mi przypomniała, że przecież ZOSTAŁ w zakrystii :)

Dobry czas i to mi też ukazało tęsknotę za odkrywaniem tego czasu w parafii w całości - a niestety w Sobotę jedziemy zawsze poza parafię ....

Dzisiaj wizyta u Teściów - zaopatrzona lodówka i saszetka na życie a jutro jedziemy nad morze oglądać (o ile się da) wiekowe dęby...








poniedziałek, 21 marca 2016

O jak pięknie i wesoło jak bracia ... mieszkają razem


takich trzech


takich dwóch



Staś myśliciel... (wpatruje się w ćwiczenia na maszcie Daru Młodzieży)

Taki sobie dzień

Nie mam weny aby pisać
Nie mam weny ani sił ani ochoty
Powinnam wyrzucić komórkę bo net zabiera mi czas

Byliśmy na pierwszym Skrutnium -było pięknie i dobrze. Tak jak większość mi obiecywała - to był dobry czas. Ale za to teraz mam zniżkę formy. Jakoś i wspólnota mnie nie cieszy, ani zbliżająca się Pascha. Ogrom pracy mnie przeraża.
Ciągle mam jakieś tyły - wiele zleceń czeka a ja nie mam ani ochoty ani sił.
Taki zwykły czas ale najchętniej NIC bym nie robiła.

Dzisiaj Michał wrócił niespodziewanie szybciej do domu. Dzięki temu mogłam oddać pałeczkę odwożenia dzieci i sama się na chwilę położyłam aby poleniuchować legalnie.
Więc legaln - ie leżakuję. I leniuchuję.

Mielismy fajne doświadczenie po Skrutinium :)

Wrzuciliśmy do worka wszystko co mieliśmy na życie - trochę lęk miałam co z życiem (jeszcze dostałam telefon ze pacjentka mi zmarła więc i na to nie mogłam liczyć) a tu ... w poniedziałek telefon ze szkoły, że czekają na mnie pieniążki :) i ...na koncie zwrot podatku czekał - po 5 dniach od złożenia zeznania...

Taka mała perełka :) finansowa

środa, 16 marca 2016

Dzień siódmy - poranek - I Bóg odpoczął

Michał z nocnej taxi wrócił o 5.30... zarobił 130 zł
Pierdziu normalnie. Żal mi go ogromnie :(
Dzieci spały dość długo ale i tak teraz szaleją, mlaszczą, kaszlą, stukają talerzami to i zaraz Maż się obudzi.
Staś znowu ma kaszel :(
A ja nie wiem co na obiad. Zupełnie. Pełna lodówka wieprza a ja nie mam pomysłu co na obiad. Masakra :(

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....