czwartek, 24 lutego 2022


 

Dziś taki dziwny dzień

Pełen n iepewności, niewiadomych, strachu. Wszelkie dywagacje na temat pandemii spadły na plan tak odległy, jakby w ogóle nie było żadnego wirusa. To przestało być ważne.

Ważne wydarzyło się dzisiaj - i trwa - wojna Rosji z Ukrainą.

Niepewność jaka się rodzi w nas... we mnie.

Nie wiem co będzie dalej. Tak jak setki tysięcy ludzi. Mamy dach nad głową, pracę ale jak długo? Staramy się normalnie żyć, zdawać egzaminy, pisać pracę, pić wino, modlić się ale jakiś niepokój wkrada się w serce. Podobny jak w latach 80tych

Ale czy potrafię żyć w takim świecie?

Wczoraj byłam na pogrzebie Hani. Tak, tej Hani, która mieszkała u mnie. Zmarła... rak tarczycy. I dziś pomyślałam, że szczęściara - odeszła i nie ma już w niej strachu. Nie ma lęku. 


Ale też i taka refleksja mnie naszła. Chyba musimy nauczyć się żyć, tak jak jest... mimo wszystko.

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....