niedziela, 28 lutego 2021

Bixa ... prawie już dwa lata :)








 Bixa ma już prawie dwa lata. Wydaje się niemożliwym, że jest już tyle z nami. Sirotka dalej z niej. Boi się ciemności. Jest naszą zabawką i rozpiszczona do maksa. Przez Pana... ja tu najbardziej jestem konsekwentna :)

wtorek, 16 lutego 2021

Taki dzień pełen wzruszeń :)






 Taki dzień... niby nie obchodzimy ale MY obchodzimy.

I tak ciążki był bo pełen wykładów a te karteczki i serduszka mnie rozczuliły.

Każda okazja jest dobra aby okazać sobie trochę czułości.

Na studiach sesja prawie za mną. Jeszcze tylko dydaktyka ale nie jestem pewna czy to TYLKO.

Nic nie wchodzi mi do głowy. Do pracy nie mam sił. Do nauki również. Mam jeszcze przed sobą wykłady z geriatrii ale tam poziom tak denny, że nie mam sił nawet siedzieć.

Mieliśmy wyjechać ... ale powiem szczerze nie wiem co z tego będzie bo kwarantanna nam się przesuwa.

wtorek, 9 lutego 2021

Covid i co dalej

 Zostaliśmy prawie wszyscy naznaczeni. Covid dodatni u Marcysi i Stasia, prawdopobnie wcześniej Michał. Już nie wnikam gdzie... tzn wiem bo policzyliśmy dni ale czy to teraz ma jakieś znaczenie. Przykre tylko, że są nadal wśród nas ignoranci.

Marcysia dość dobrze zniosła. Szybko i bez gorączki. Utrata węchu i mega katar, który się ciągnie już ponad 2 tygodnie. Trochę gorączki dość niskiej, biegunka i takie rozbicie. Gdyby nie sygnały od męża i ewidentna utrata węchu nie wiedzielibyśmy.

Staś już niestetety gorzej. Wysoka gorączka i złe sampoczucie. Potem katar i znów utrata węchu. Plus biegunka ale on zawsze reaguje na takie sensacje biegunką.

Teraz czekam dalej na rozwój wydarzeń.

Ja... dzięki 2 szczepionce a przede wszystkim dzięki Bogu i Jego Opatrzności czuje się dobrze. Mam też zwolnienie z kwarantanny. Więc nie czujemy się jak totalnie wyjęci z życia. Ale mimo wszystko ograniczamy wychodzenie, kontaktu. To co konieczne. Do minimum... no i spacery z psem nie są problemem. A tak się tego obawiałam. 

Dzieci siedzą w domu.

A za oknem teraz wygląda tak...

Zima w pełnej krasie



Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....