Jak już wiadomo wszystkim działam w Streetcom - zadowolona jestem z kampanii, z testowania a także raportowania. Tym razem udało nam się dostać do kampanii Jojo & Princessa. Słodkości w postaci pianek, żelek i wafelków po prostu nas zasypały.
Jakie są moje wyniki testowania.
Pianki - no samo zaskoczenie. Dzieci nie specjalnie lubiły a tu proszę - nie za slodkie, dobre, lekkie i pożywne. Co prawda, słodycze to słodycze i jakoś trudno mi mówić iż to samo zdrowie ale... dobre są.
Żeli - mało.... dwie paczuszki malutkie to zdecydowanie za mało na możłiwość testowania. Mi smakowały umiarkowanie, dzieciom - bardzo.
Wafelki.... no miód malina. Chyba najbardziej mi i Marcysi zasmakowały w białej czekoladzie ale Janko nie pogardził każdym smakiem
Ostatecznie uważam kampanię za bardzo udaną. I paczka spora, i możliwości rozdawania w porządku. Bardziej jednak wolałabym mniejsze paczuszki a więcej. Takie typowe "reklamówki" a niestety pianki były w duzych paczkach i dodatkowo wyposażona zostałam w woreczki z zatrzaskiem do sortowania. A to już nie było profesjonalne...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski
Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....
-
Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
A z czym się jeszcze wiąże takie bycie testerem??
OdpowiedzUsuń