czwartek, 23 lutego 2012

Co slychać u nas???

Wrzaski i piski... i tupot. Najnowsza zabawa suto okraszana piskami w wykonaniu CAŁEJ trójki to ucieczka przed Najmłodszym. Najmłodszy się cieszy bo i oni się cieszą. Jak nie daje rady na dwóch to dogania na czterech. Nie uwierzycie ale prym w wrzaskach wiedzie ... Spokojna Marcysia.

A ponadto... M. maluje kuchnię... (!) pracy nadal brak choć już śnieg stopniał jak i oszczędności na naszym koncie ale choć remont pobieżny kuchni będzie. Plus odnowione dwie moje półeczki :)
Ja próbuję się w cierpliwości ale ciężko mi... i z utęsknieniem patrzę za okno bo słońce przyświeca i wizje się wkrótce zmienią na lepsze.
A ponadto...
- myję szafki,
- gotuję szybkie obiady
- próbuję trzymac dzieci na odległość bezpieczną od nerwowego i zmęczonego Taty
- zmieniam pieluchy
- podaję piciu
- podaję mokrą szmatkę (tacie)
- pocieszam (jw)
- głaszczę (jw)
- szukam Stasia
- znajduję Stasia, usypiam, podaję lekarstwo, podaję cyca
- odkurzam
- przywożę z Klubu
- kupuję dekor
- gonię Stasi (Jasia, Marcysię) i odganiam od złego
- kąpię i piorę, suszę i układam pogniecione w szafie
- dzwonię i odpowiadam na emaile
- zasypiam wieczorem nad książką.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....