wtorek, 24 kwietnia 2012

Edukacja domowa

Normlanie widzę, że nie wiemy z czym to się je. Z nauczaniem domowym? zajmowanie się swoim dzieckiem JAK nauczyciel? A nauczanie domowe :) to uczenie poprzez bycie z dzieckiem. Dla mnie odkrycie i rewelacja!
Na tym blogu cudnie to jest opisane. Sama się zastanawiałam, martwiłam a tu proszę ED stosuję od zawsze :)
Po spotakaniu ze znajomymi... jakoś doatrło do mnie JAK bardzo rodzice wariują na punkcie edukacji swoich dzieci. Najlepsza szkoła, najlepsza klasa, angielski od pierwszych dni.... uczyć się i uczyć aby BYŁO NAJLEPSZE.

A tak na marginesie ....
dzisiejsza rozmowa z Jankiem :) w roli głownej
- Janek przynieś mi pampersa
- ??? Tobie czy Stasiowi ?

Ha ha ha :)

2 komentarze:

  1. ja wiem, ze juz to mowilam, ale Jasko jest moim idolem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś czytałam i niby też to robię.
    Ale nie miałabym odwagi wziąć edukacji na siebie. Bo jednak egzaminy trzeba zdawać, a ja nie ręczę za rezultaty. U nas np. Adaś szybciej nauczy się czegoś od kogoś obcego, bo ode mnie, gdy coś jest trudniejsze i nie do końca jest przyjemnością, to nie wchodzi. A od pani tak.

    A Ty się zastanawiasz nad ED u Was?

    Maciejka

    Ps. Wiesz, że ostatnio jeden Twój komentarz potraktowało mi jako spam ;-))) Ale właśnie go odnalazłam i zaznaczyłam że spamem nie jest ;-)))

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....