piątek, 24 sierpnia 2012

Jeszcze notka z łóżka...

Leżę, popijam i lekko zerkam od niechcenia na bawiące się dzieci. Jeszcze się nie rozkręciły więc kłótni brak. Prawie lajt i cudowny obrazek. Stasio z brudną pieluchą co prawda ale pogrywa na gitarce. I oczywiście sobie podśpiewuje :) cudny widok.
Jak zacznie się pęd ku wieczorowi to nie będzie czasu nawet na oddech. A do zrobienia sporo. Ciuchy ułożyć, inne powiesić, łazienkę łaskawie sprzątnąć - co prawda robię to na raty ale mam wtedy wrażenie, że wiecznie jest brudna. No i obiad... wieczny problem nie tyle co z jedzeniem dzieciaków ale z moim twórczym wymyślaniem. No i piątek a limit placków wczoraj wykorzystaliśmy. Może rybka? Wszyscy będą szczęśliwi a i jak nie spędzę pół dnia w kuchni.
No i zerka na mnie ładny materiał ... w gwiazdki - dla dzieci. Chcę im uszyć pokrowce na materace - takie narzutki z gumką i zasłonki do tego. Pewnie nie zrobię tego wszystkiego dzisiaj ale robotki sporo. No i obowiązkowy spacer z dziećmi bo wariują w domku :) Najlepiej to siedzieliby całymi dniami na dworzu ale Matka nie Wydolna a i trzeba trochę w domku poleniuchować i popracować.
Tak więc leniwa notka, leniwy poranek i leniwa Matka.... tradycja już.
Z przemyśleń filozoficzno - egzystencjalnych odkryłam wczoraj ulotność niektórych przyjaźni. Tak jakby wsiąść do innego pociągu. Inne widoki za oknem i co innego nas pociąga. Nie wiem ale tak jakoś kilka osób mi się ostatnio "rozminęło"... nie chodzi tu nawet o odległości, zmiana stanu (panna nie panna).... najczęściej chyba chodzi o kasę - niestety. W dwóch przypdakach - jest to pewnik. Kasa zmienia człowieka. Czyni go ślepym na innych... No ale to samo ze mną pewnie się też dzieje. 

7 komentarzy:

  1. No ja mam niestety podobne spostrzeżenia. KASA zmienia człowieka. Bardzo często im jej ktoś więcej ma, tym gorzej się zachowuje w stosunku do innych. Szkoda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Święta prawda i tyż prawda. Masz kasę - masz przyjaciół i rodzinę. Gdy jej brak jakoś tak psuto się robi wokół :/

    OdpowiedzUsuń
  3. No to życzę dużo sił do codziennych obowiązków i niegasnącego zapału. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz, że nawet ostanio u nas w Lotto była jakaś spora sumka do wygrania i Fabio zaczął marzyć co to by sobie kupił jakby wygrał, a ja mu powiedziałam, że za żadne skarby nie chciałabym aż takiej kasy, bo bym chyba zwariowała, na co on zrobił zdziwione oczy i powiedział, że on to by sobie znakomicie z tym poradził.. no ciekawa jestem, jakoś mnie to nie przekonuje, że kasa człowieka nie zmienia.. niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  5. a może niektóre przyjaźnie są na jakiś fragment naszej drogi? tak sobie myślę i tego się trzymam. Ale prawda kasa często zmienia, na gorsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak... więc trochę żal ale cóż. Warto iść do przodu.

      Usuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....