środa, 4 grudnia 2013

Wyrasta różdżka z pnia Jessego... czyli czekamy na Pana Jezusa

jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię.

"Wyrasta różdżka z pnia Jessego,
Odrośl z jego korzeni.
  Spoczywa na Nim Duch Pana,
  Duch mądrości i rozumu,
  Duch rady i męstwa,
  Duch wiedzy i pobożności,
  Duch bojaźni Pańskiej"


I za sprawą też tej pieśni odnaleźliśmy w naszym Rytularzu Rodzinnym pewną Tradycję, którą chcemy w tym okresie Adwentu wdrożyć.
Różdżka Jessego.
W wazonie umieszczamy gałązkę. Dość sporą i najlepiej z drzewka owocowego a na niej zawieszamy - prawie codziennie nowe postaci poznane z rodowodu Jezusa.
Proste, uczy historii, sięgamy po Słowo prawie systematycznie i mamy dobrą zabawę przy tym
Co do poznawanych postaci. Robimy to albo w formie zagadek, kolorwanek, rysunków? Inwencja i pomysły mile widziane.

Można wziąć pomysł z tej STRONY


A można i z TEJ

Mozna samemu wymyślić. Wiele rzeczy można znaleźć w necie :)

Tak więc każda postać jest wieszana wyżej a na końcu postać Jezusa na samej górze.


DRABINA


Drabina to z kolei prosty kalendarz dwentowy - deseczki dwie z 24 szczebelkami (paseczkami) albo jakakolwiek drabina nawet z papieru a na 25 szczebelku umieszczony żłóbek. I postać Jezusa wędrująca każdego dnia do Żłóbka. 

To wszystko ma nam na celu przybliżenie postaci Jezusa, Tradycji Bożego Narodzenia, poznanie historii i Pisma. Dzieci też wiedzą kiedy są święta. Oczekują.

Nam udało się jeszcze w tym roku zacząć Roraty :) W KOŃCU :))) nie całą rodziną ale... zawsze to jest coś? Chodzę z Marcysią i może leniwy Janek się w końcu skusi ładnym lampionem :)))

Mamy jeszcze trochę "świeckich" Tradycji - bo codziennie czytamy książkę - 24 opowieści przed Świętami Bożego Narodzenia...
Wyciągnęłam też wszystkie nasze książki o świętach - na czele z Dziećmi z Bullerbyn i takim oto sposobem sama mam wielką radość z tego oczekiwania.

A my dorośli, po wczorajszej katechezie adwentowej zostalismy zachęceni do nocnego wstawania i odmawiania Liturgii Godzin. Wspaniała sprawa... 


Tak oto spóźniona notka. Może jeszcze z czegoś skorzystacie w końcu to poczatek Adwentu. A zdjęcia w stosownej chwili wkleję :)

2 komentarze:

  1. Super. Kiedyś miałem okazję wypróbować nocna modlitwę, dobra sprawa, choć wydaje się... dziwna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wersja dla cudzoziemców: Wyła staruszka z pnia Jessego (tak śpiewał jeden seminarzysta) xD
    My dziś idziemy na katechezę.
    Dzięki za instrukcje :)) Dobrego czasu oczekiwania!

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....