czwartek, 5 stycznia 2012

Jaś - artysta



Tak to nam Jaś Muzykant przekształcił się w Janko malarza... Na pierwszym rysunku - szczerze powiem nie wiem co jest bo wersje się zmieniają. Ale był to pierwszy rysunek po serii bazgrołów... po czym Janek usiadł i narysował. A po dwóch tygodniach proszę... cała rodzinka (rys. nr 2) tylko Babci nie ma... Jak to Janek powiedział - No po plostu nie było miejsca już na kaltce... No biedna Babcia... A rysunek cudowny :)))))

5 komentarzy:

  1. Wow, niesamowicie rysuje, gdzie nam do Was! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No!W końcu jestem :) zdjęcia dzieciaków z wcześniejszego wpisu, to jakiś żart chyba?! Przecież oni wszyscy wyglądają tak samo! Na pewno nie pomyliłaś zdjęć?!? A tak serio to WSZYSTKIE są tak słodziuchne, że och ach miodzio :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Mój Adaś dopiero teraz zaczął tak rysować tzn. podobnie do Jasia, a gdzie tam Szymonkowi do tego ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Maciejko pocieszylas mnie, bo już się obawialam że z Zo jakies zapoznione jestesmy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny :) myślę, że to Marcysia jakaś zapóźniona a Jaś no rzeczywiście mnie zadziwił ... :) W przyszłości puszczę Marcysi rysunki :)))

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....