czwartek, 19 stycznia 2012

Zimowy spacer :)


Dwa zęby Stasia :) jestem i się uśmiecham. Kiedy w końcu pozwolicie mi wyjść?


Jaś w pilotce :D


Marzyła o tym cały grudzień... śnieg i aniołki na śniegu.

Na sankach. Chłopaki. Zdecydowanie trzeba kupić większy rozmiar... sanek



 Na koniec "płacząca" choinka... :( nie wiem dlaczego sama miałam okropny humor kiedy choinke "likwidowaliśmy"...

3 komentarze:

  1. Ależ Marcysia jest szczęśliwa :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cala trojka jest super, ale Stas jest po prostu BOSKI!!!! :) I do tego te 2 zebole :))) cud miod i orzeszki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcysia prześliczna dziewczynka! :)
    A wszyscy troje bardzo do siebie podobni!

    Co do choinki to.. nasza przyprószona śniegiem rośnie sobie szczęśliwie w ogrodzie, bo jednak mieliśmy (mamy) sztuczną, tak jakoś wyszło, że gdy mieliśmy ścinać, to padał deszcz i nie chciałam takiej mokrej na parkiet wnosić, a że była wigilia i nie mieliśmy już czasu to świerczek ocalał :) Wiem sztuczna to nie to samo, ale nawet nam ladna wyszła. Choć bez zapachu igliwia.
    Aguś pozdrawiam serdecznie i powodzenia na ostatnich egzaminach życzę!!!

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....