wtorek, 25 września 2012

Realia wielodzietności

dzisiejsza nocka....
23.00 - Jasio płacze
1.00 - Marcysia płacze
1.30 - Marcysia budzi Matkę bo Staś kwęka
2.00 - Staś gorączkuje - paracetamol
2.30 - Staś rzyga
3.40 - Staś rzyga i rośnie mu gorączka - 39,2
4.00 - M. jedzie po czopki do apteki
4.30 - Spada gorączka - Staś lekko zasypia - M. śpi jak zabity, Matka próbuje ale...
5.00 - Jaś idzie siku
5.05 - Jaś nie otworzył klapy do wc - nasikał w łazience (po ciemku)
5.10 - Jaś śpi - Matka sprząta
5.30 - Matka zasypia - Ojciec wstaje
6.30 - Staś gorączkuje, Matka wstaje i jedzie do przychodni po numerek
7.08 - MATKA NIE DOSTAJE NUMERKA !!!!

ps. Matka już nie zaśnie... szkoła, klub, lekarz... a... no i w ciąży jest:) Realnia wielodzietności :)))

8 komentarzy:

  1. Jak by to ując mam już 5 letniego syna a noce nadal nieprzesypiane,pomijają wszystkie katary sraczki wymioty itp;paskudnie sypia wszystko go wybudza.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś rozumiem, znam i wspieram. Ale ja przynajmniej w ciąży nie jestem ;-)

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
  3. do/ro O matko, rzeczywiście nieciekawie. Oby Staś szybko wyzdrowiał i obyś Ty się w końcu wyspała.

    promyczek - mój Pawełek też kiepsko sypia, ostatnio obudził się ok 24, bo spuściłam wodę w łazience ;-)
    Miałam nadzieję,że dzieciaki z tego wyrastają, bo córka śpi tak,że można nawet przy niej skakać.

    OdpowiedzUsuń
  4. potwierdzam. Tak to bywa. Dobrze, że nie co dzień:) rut

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko co za noc! Pewnie teraz to już padłaś i śpisz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bidulko Ty!
    Mamy mają niesamowitą energię, ale łap chwilę oddechu, bo i Ty padniesz, a przecież musisz dbać o siebie szczególnie!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, u nas jak coś - choć tylko dwoje - to też głównie ja wstaję i obsługuję, M. zwykle śpi jak zabity i nie rusza go nic.
    No wiadomo, że ostro pracuje, by utrzymać nas wszystkich, ale czasami się pytam: kiedy ja będę miała wolne?
    Z drugiej strony oczywiście w biedzie wszyscy chcą tylko do mamy. Więc po co ma wstawać.

    Wyobrażam sobie Twoją codzienność, jako moją razy dwa. Na szczęście macierzyństwo daje też mnóstwo radości i satysfakcji, więc mając czwórkę dzieci doświadczasz owych dóbr z dwa razy mocniejszą intensywnością niż ja. :)))
    Trzymaj się Aguś. I jak najwięcej błogich spokojnych chwil!!!

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....