piątek, 26 lipca 2013

Różności - to co sobie przypominam

Antoni nasz skończył przecież pół roku :) Co prawda na wyjeździe. Od tamtej pory nieustannie ćwiczy raczkowanie - idzie mu nieźle i dość szybko, siadanie - również wyniki zadowalające oraz od wczoraj ! - wstawanie... tu trzeba mieć oczy szeroko otwarte i szybkie nogi bo Antoni rczkuje do ...
a. paczki pampków
b. szafki
c. nóg KOGOŚ i ...
raz dwa trzy do góry się wspina ale, że i tudzież oraz i takie tam... nogi są nadal niećwczne idzie nam stanie opornie i najczęściej rypnie o podłogę o ile ktoś go nie przechwyci.
CZY JA NARZEKAŁAM NA MAŁE dziecko? Odkręcam - małe dzieci to lajt... teraz przepraszam ale nie wiem jak się nazywam
Antoś rzeczywiście potrafi się już przemieszczać i idzi emu to światnie ale oczywiście nadal UBÓSTWIA mamę i jeśli ona zniknie z jego oczu a Dziecię WIE, że mama nie wyszła do kosmetyczki, fryzjera oraz innych zbytków drze paszczę zawzięcie i nie jest się w stanie uspokoić dopóki mama nie raczy go wziąć na ręce i (jeśli oczywiście robi coś pilnego) wsadzić go w chustę. O - wtedy nawet i posiedzę, zasnę i z lubością possam pierś lub paluszka ale warunek musi zostać spełniony - mama MUSI być w najbliższej odległości.

Tak więc taki obrazek jak z wakacji jest najczęstszy :)


Tu musze powiedzieć, że chusta kólkowa w tym wypadku spełnia się u nas w stu procentach. Antoni zadowolony a ja w miarę moblina...



a Staś? Staś doprowadza matkę do rozpaczy bo jest totalnie wyluzowany pod względem nocnikowym. Nie widzi nic złego ani niestosownego w sikaniu w pieluchę, w gacie, robieniu kupska w różnych miejscach. Jest totalnie oporny i wytzrymały. ??? ma w głębokim poszanowaniu co i kto mówi na temat sikania i robienia kupy na przykład na schody. Lekko zaczyna mnie to frstrować i zaprzysięgłam sobie, że chyba jednak przestanę wierzyć w gotowść jakąkolwiek Mojej Małej Cholery. Stas uważa, że jest mały i wołać nie zamierza. No cóż... jedna jaskółka dzisiaj była bo wreszcie zawołał - i nasikał do zielonego cuda. Co z tego kiedy za 10 minut zrobił kupę w majty. Jednak zważywszy masakryczną ilość zużywanych pieluch nie cofam się i nadal puszczam młodego w gaciach po domu i na dwór. Cóż... może przed wrześniem wyjdziemy z pieluch. No po prostu odbieram TO jako życiową porażkę wychowawczą :)
A i oto mój Ancymon :)



5 komentarzy:

  1. dorośnie. Nie trać wiary i nadziei. Nasza malutka dorosła i wciągu dwóch tygodni nauczyła się wszystkiego. Teraz juz nawet z sedesu korzysta i papieru toaletowego zaczyna używać:)Każdy ma swój czas.Staś ma swój. całuski. rut

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko pól roku ma już Antoś?? Przecież on dopiero co się rodził iczekałam na wieści kto tam Ci w brzuchu siedział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale leci ten czas. Gratulujemy Antosiowi półrocznicy.
    Ancymon cudny ;) U nas mała zaczyna sygnalizować że coś tam się w pieluszce dzieje. Może póki lato to choć zaczniemy przygody nocnikowe. Choć z drugiej strony ona dopiero roczniaczek jest.

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....