Czytam zaprzyjaźniony blog - SEN MAI i w ostatnim wpisie jest mowa o pewnej liście...
Jako, że pomysł spodobał mi się bardzo, a sprawy w domu wymagają usystematyzowania... spróbuję wziąć się za to w sposób systemowy
1. Zrobić ekstra remanent rzeczy
2. Pomierzyć i zamówić PÓŁKI
3. Przetworzyć 10 kg truskawek i 5 kg malin :)
4. WYCHODZIĆ z dziećmi na spacery
5. CZYTAĆ dzieciom
6. NIE angażować się w net (to trudne)
7. ROZMAWIAĆ wieczorami z M - i modlić się za M. codziennie
8. WYJECHAĆ do W-wy :)
9. WRÓCIĆ szczęśliwie
10. SZYĆ - mam zaległości i wiele projektów
11. ZROBIĆ szkatułkę dla R. - decupage :)))
12..... cdn :)
Takie trochę jak Noworoczne :)
środa, 3 lipca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski
Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....
-
Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
Ja też mam taką listę, bardzo ambitną, ale w zeszycie. Jeszcze z dnia, gdy nie wiedziałam o ciąży;) Teraz lista czeka, a ja wegetuję, bo to pierwszy burzliwy trymestr, i cieszę się, gdy nie mdleję przy myciu naczyń;)
OdpowiedzUsuńJustyna (czapkakrasnala)
A ja nie robię, żeby w depresję nie wpaść jak ją zobaczę :)
OdpowiedzUsuńmoze i noworoczne, ale bardzo ulatwiajace zycie :)
OdpowiedzUsuń