niedziela, 7 lipca 2013

Antosiowe podrygi






Siedzimy w domku ... Staś i Jaś z Tatą pojechali auto oglądać - no comments :))) a w domu dziewczyny z Antonim sobie siedzą, obiad gotują i lenią się okropnie...
Antoni szkoli się obecnie w szybkości, Marcysia pokazuje mu JAK można się szybko przemieszczać. Najmłodszy Brat bierze sobie wszystko do serca i uczy się pilnie... Niedługo przestrzeń pokoju zostanie pokonana z szybkością kroku dorosłego człowieka. Obecnie to trwa neico dłużej ale i tak wydaje mi się za szybko :D Obecnie doczołgał się do stóp i ogryza mi palce :) NORMALNIE SZOK :)
Dzieci złapały jakiegoś fatalnego wirusa :( kaszlą, prychają i kupska były brzydkie. Marcysia jedynie nam gorączkuej teraz - Staś już po wysokich goaczkach... A tak w ogóle to wakacjonujemy i szykujemy się do wyjazdu (w poniedziałek w przyszłym tygodniu) No i .. fajnie jest.
Wczoraj odwiedziła nas urocza rodzinka z dziećmi i tym samym zmobilizowała mnie do sprzątrznięcia pokoju dzieci (najstarsza nie omieszkała skomentować naszego nieładu...) ale jak to się mówi ... wyszło nam to na dobre :)

3 komentarze:

  1. U nas na razie się zawirusowali Krzysiek i Gabryś, masakra mieć gorączkę w ten upał :/
    Ale Antoś śliczny i jaki już duży! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpadłam tu do Ciebie z blog-a Sen mai i chętnie zostanę na dłużej. Urocza z Was rodzinka, ach!

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....