czwartek, 8 sierpnia 2013

Druga połowa wakacji

Można powiedzieć, że nam druga połowa wakacji upływa pod hasłem... pływanie i wycieczki.
Codziennie wstajemy dość szybko bo na 8.45 jedziemy na pływalnię a w weekendy wycieczkujemy się ... byliśmy w Pelplinie i w Gniewie. Widzieliśmy w muzeum Diecezjalnym Biblię Gutenberga i słynną wypadniętą czcionkę Pana Guttenberga. Oglądaliśmy piękne ornaty i krucyfiksy, wspaniała katedrę w Pelplinie... I piękne mozaiki. W Gniewie - zamek i odremontowaną studnię. W Gniewie tradycji stało się zadość bo od 8 lat nie jest nam dane obejrzeć w całości zamku bo ciągle coś się wydarza. Tym razem Stanisław zaliczył wpadkę kupową i obs... swoje jedyne butki :) Musieliśmy zwijać żagle i ruszać do domu po uprzednim oporządzeniu Szanownego Odpieluchowacza

Marcysia na basenie po prostu szokuje mnie umiejętnościami... porobię zdjęcia następnym razem to coś umieszczę :) Pływa dziecina i skacze na gęłboką wodę. Nie boi się, że woda wleci do uszu ani nosa... no normlanie dziewczyna porobiła niesamowite postępy. 
JUŻ teraz uważam, że wakacje mamy naprawde udane :) a jeszcze wyjazd do Częstochowy i Krakowa :) hi hi... chyba się uda :)

4 komentarze:

  1. Kiedy będziecie w Krk?:)
    Fajnie że tak jeździcie, no i respect dla Marcysi. Ja pływać nie umiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Wydaje mi się, że wakacje z taką czeladką to nielada wyzwanie organizacyjne. Jestem pełna podziwu.

    OdpowiedzUsuń
  3. brawo Marcelina !
    /mary

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, a ja tak się zastanawiam... po tym jak widziałam Cię w roli szofera swojej czwóreczki: sama chodzisz z nimi na basen? JAK???
    Dla nas ogarnięcie dwójki w pojedynkę jest wyzwaniem wciąż nie podjętym...

    Pozdrawiam cieplutko:) a dla Marcysi wielkie brawa!

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....