piątek, 19 kwietnia 2013

Dosłownie kilka minut...

na kawę, ciastko i komp... potem szybko ubrać Antka, auto, skrótami to znaczy na około bo korki, szkoła, Klub i do domu... obiad, porysować z Maluchami, farbki, umyć podłogę, powiesić tysięczne pranie, zdjąć wcześniej to co suche, dokończyć remanent ciuchów zimowo - letnich...
A teraz dosłownie chwila na małą przyjemność. Kawa i ciasteczko owsiane. Mniam...
A co u nas? Ok. Szaleńswto, szaleństwo ale ok. Antek ładnie je, marudzi jak zwykle - nie miej nie więcej. raz śpi, raz nie. Trójkąt siniczy ma ale chyba ma prawo jeszcze mieć. Jak będę odbierać wypis to się dopytam a przy okazji Antka pokażę.
Cieszę się zatem tym co mam TU. Ale oczywiście i nerwy też mi puszczają bo ktoś nie usłyszy, bo tysiąc razy możesz mówić a i tak ciągle KTOŚ nie słyszy. Bo Janek rozlał soczek, a Marcysia piszczy bo ma żółte coś na zębie I TO MOŻE BYĆ DZIURA i co wtedy... A obiecałaś mama eksperyment z farbkami, ciastka owsiane, a to a tamto... A nikt nie patrzy, że i ja się mogę źle czuć. Ale szkoda tego czasu na marnowanie go na byle co... Tak więc i komp mi lekko odszedł w lekką niełaskę bo szkoda czasu... szkoda...
M. wrócił do pracy i swoim zwyczajem marudzi, że dużo pracy. Ja padam ze śmiechu słysząc to bo jeszcze miesiąc temu marudził, że pracy nie ma i nie ma kasy :) Szkoda mi M. bo wstaje skoro świt i do wieczora w pracy. Ale w sumie widzę, że odetchnął jak wróciłam. Dla M. było wielką traumą ogarnąć trójkę :) i jeszcze żonę w szpitalu :)
Czas mi się kończy więc niestety pożegnam się czule i może wrócę wieczorem?
To co ważne jest koło nas. Ma dwoje oczu roześmianych, czułe dłonie i piękny umysł. A serce ciągle potrzebuje tulenia i dobrych słów. To jest ważne - ON jest ważny. Człowiek. Szczególnie Mały Człowiek... Mały Człowiek o Wielkim sercu. I dlatego nigdy mi dość będzie tych biegających stópek...

3 komentarze:

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....