Ha... zbierałam się i zbierałam aż w końcu udało się :)
I moja wstawka metkowa :)
Wygląda całkiem znośnie. Aczkolwiek wszywanie zamków - wrrrr.... :)
A na koniec poduszeczka dla Marcysi :)
Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....
Fajnie jest mieć taka zdolna Mamę :) i znajoma ;))
OdpowiedzUsuńCudeńko:)))
Super! I kolory cudne:) już latem pachnące. ..
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńślicznie, brawo, zdolna mama
OdpowiedzUsuńZachwycam się!
OdpowiedzUsuń