poniedziałek, 8 lutego 2016

Dzieło życia :)

Zabrałam się za szycie... od jakiegoś czasu. Poszywam to i tamto... raczej wychodzi choć i prucia jest sporo. Znajoma z forum poprosiła mnie o uszycie śpiworka :)
Ha... zbierałam się i zbierałam aż w końcu udało się :)

 Z takich oto materiałów powstało moje dzieło życia :)


Jeszcze tylko zeszyć ręcznie :) i nabić gdzieś napy i zrobić dziurki na szelki:)


 I moja wstawka metkowa :)


Wygląda całkiem znośnie. Aczkolwiek wszywanie zamków - wrrrr.... :)

A na koniec poduszeczka dla Marcysi :)





5 komentarzy:

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....