czwartek, 9 stycznia 2014

DZIEŃ DRUGI

ULUBIONA ZABAWKA

Ostatnio zakupiłam :) marzenie z dzieciństwa. Każdy z nas ma takie COŚ o czym marzył a co wydaje się osobom obcym nic nie znaczące.
Takim moim marzeniem była ostrzynka do kredek ale... na korbkę albo ... elektryczna :) Kupiłam tę drugą bo na korbkę okazała się małym plastykowym niewypałem.
M. śmiał się ze mnie bo z lubością siedziałam wieczorem i ostrzyłam wszystkie nasze kredki, nie dając wykazać się innym domownikom.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....