niedziela, 23 grudnia 2012

Świątecznie :)

Niedziela niby leniwa ale...
ciasta porobiłam, dwie blachy pierniczków zrobiłam, resztę zostawiam na poświąteczny czas. Barszczyk nastawiony, jutro tylko pierożki... sałatka. Prezenty też popakowane.
Za oknem śnieg pruszy - mimo, że zapowiadali inną pogodę. Staram się cieszyć i przężywać te święta. Jednak smutno jest... jakoś się pogamtwało z moim rodzonym bratem. Ech.... to wszystko jakoś odbiera radość. Choć przecież Narodzenie Pana jest ponad wszystko... a moc Chrystusa może przemienić nawet to co nie jest po ludzku do zmiany.
Tego sobie i wszystkim Wam życzę, aby Chrystus narodzony swoją mocą Króla i Zbawcy zmieniał życie, serca i to co niemożliwe czynił możliwym...


A sobie jeszcze życzę spokojnego porodu - nawet za pomocą cc - o czasie... i następnego kochanego Bąbla...:)

5 komentarzy:

  1. Agnieszko i nawzajem...błogosławionych Swiąt Bożego Narodzenia, wszelkich łask od Bożej Dzieciny, przede wszystkim radości, nadziei i szczęścia, aby one zawsze rodziły się w Waszych sercach, niezależnie od przeciwieństw losu...no i spokojnego porodu (tak jak sobie życzysz)i tym samym pociechy jak najwięcej z kochanego już Bąbla :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko kochana, wszystkiego dobrego :) niech to będą piękne Święta pełne łaski i miłości.
    Ściskamy Was mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś...siostra kochana...właśnie kochanego Bąbla i wszelkiej łaski od Dzieciny..
    Mnie tez smutno ale...dziś zabłysnie Światełko i w Nim jest nadzieja :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mary/
    Wszystkiego dobrego na te święta dla całej Twojej milutkiej rodzinki !

    OdpowiedzUsuń
  5. a teraz to już Ci Dobrego Roczku życzę. Cos czuję w kościach, ze ten 2013 będzie naprawdę Boski:) Niech Wam sie darzy:) rut

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....