środa, 13 czerwca 2012

A miałam sprzątać :)

I tak jakoś wyszło, że się lenię. Czyli nic nowego. Pranie nie powieszone, odkurzyć mi się nie chce. A na dodatek słabo mi się zrobiło w sklepie i d... musiałam godzinę poleżeć. I tak oto mój normalny dzien wygląda. Lenistwo i lenistwo.
Więc tak sobie siedze i czekam na cud. A może jednak jakoś się zbiorę? Może kawka mi pomoże?
Matko jakie to super uczucie - NIC NIE MUSZĘ ZROBIĆ na cito :)))))))))))

3 komentarze:

  1. To nie lenistwo! Dbaj o siebie!!Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, jeszcze się nasprzątasz. Robota niestety nigdy nie ucieka... ;)
    Odpoczywaj :) czekamy na wieści :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Korzystaj ile wlezie, choć dla mnie to i tak niesamowite, że przy trójeczce małych dzieci Ty mówisz, że leniuchujesz, bo przecież każdy wie, że Ty i tak w ciągu dnia napracujesz się jak oszalała :)

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....