poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Pascha jest bliżej niż myślimy



Takie czasem oczywiste nam się wydaje... życie, małżeństwo, ciąża, żyli długo i szczęśliwie...

Ale czasem Bóg przychodzi wcześniej, z dnia na dzień, niespodziewanie...

Dostałam kilka dni temu krótki sms - prośba o modlitwę. Okazało się, że to siostra ze wspólnoty z Torunia. Akurat inna znajoma była na pielgrzymce do Loreto i po nitce do kłębka...
Basia... młoda dziewczyna, żona i mama. Urodziła dziewiąte dziecko i umarła. Odeszła do Pana.

Po ludzku można tylko narzekać, mieć bunt na tą sytuację, złość lub gadać głupoty jakich też w ostatnim czasie byłam świadkiem.
Ale jedno jest pewne. Bóg już ją przeprowadził. I nie wiem JAKI jest tego sens, że osierociła dzieci ale ufam, że ten plan Bogu się nie wymknął spod kontroli...

My tu zostaliśmy aby być z tymi ludźmi, którzy cierpią, tęsknią i pomagać. A nie debatować jaki to Pan Bóg straszny i potworny czy też (co gorsze jeszcze) że ktoś jest na tyle nieodpowiedzialny, że powołuje na świat kolejne dziecko...


To jest Łucja... Potrzeba dużo modlitwy dla niej, rodzeństwa i Taty...





A to rekolekcje ks. Nikosa, które naprawdę w obliczu TEJ sytuacji warto posłuchać... To część pierwsza ale zachęcam do posłuchania reszty.



14 komentarzy:

  1. Będę pamiętać w modlitwie... To przy porodzie komplikacje były? Bóg wie co robi, ale zawsze mi ciężko czytać takie rzeczy...
    A Nikosa słuchać uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki miałby to być plan, to jednak smutny i okrutny :(
    Współczuję rodzinie, dzieciom, mężowi.. I tej kobiecie, że nie dane jej było cieszyć się kolejnym macierzyństwem, utulic ta słodka kruszynke..
    Ogromna tragedia i za słaba moja wiara, aby umieć doszukiwać się w tym czegoś dobrego :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszne i okrutnie smutne i tylko płakać można nad cierpieniem osieroconych dzieci i głupota ich rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak slow..doprawdy :(
      Jak my wszystko najlpeiej wiemy prawda?

      Usuń
    2. A jakie są fakty? Zresztą szkoda gadać. Tylko dzieciaczkow żal.

      Usuń
  4. Powiedzenie o rodzicach ktorzy powolali do zycia 9 dzieci ze sa glupi jest osadem i to mocnym...
    Smierc matki moze sie zdarzyc przy kazdym porodzie..trzeci drugim czy pierwszym. Nikt nie rozwaza takiego scenariusza ale decydujac sie na dziecko zgadza sie ze tak moze byc.
    Fakty akurat nie sa dla Ciebie wazne...
    Ciesz sie zyciem swpimi dziecmi i nie osadzaj innych
    Tak sie zdarza a ze Mama oddaje zycie za zycie to łaska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ryzyko rośnie z każdą kolejna ciąża, bo organizm ludzki też ma swoją wytrzymałość. Ale nie będę z Tobą dyskutować. Widać osmioro dzieci to było dla tych rodziców za mało,ze musieli postarać się o dziewiąte. Czasem są w życiu sytuacje,ze trzeba się kierować rozumem. Ja mam zakaz od lekarza kolejnej ciąży przez minimum dwa lata. I ciąży nie będzie. Bo nie chcę właśnie takiej sytuacji, ze mogłaby osierocic moja mała dwójkę.która jest na świecie. Na resztę spuszczam już zasłonę milczenia. Nie mam zamiaru Cię przekonywać. Napisałam że szkoda mi dzieci i tych starszych i tego noworodka,które potrzebuje miłości,czułości i piersi matki.

      Usuń
    2. Weszłaś na mojego bloga i rzuciłaś że ktoś jest głupi więc to nie do końca tak jak piszesz że szkoda maleństw.
      Rzeczywiście widać że masz pełen obraz sytuacji, więc co tu dużo mówić.. gratuluję pewności, zaufania sobie i ogólnego dobrego zdania o sobie.
      p.s. Naprawdę uważasz, że tak wiele od nas zależy? A już życie i śmierć jest w naszych rękach?

      Usuń
    3. Nie.
      Ale trzeba być odpowiedzialnym. Nawet papież Franciszek skrytykowal kobietę po siedmiu cesarkach gdy była w ciąży z ósmym dzieckiem.powiedział,że to kuszenie Boga. Nawolywal do odpowiedzialności za siebie,za rodzinę,za dzieci. Ze dobry katolik nie musi się rozmnazac bezrefleksyjnie jak królik. Ok. Nie będę już się mieszać w dyskusje u Ciebie. Chcesz to zrozumiesz ten punkt widzenia. Nie chcesz to nie.
      Dla mnie sprawa jest jasna. Osiem dzieci na świecie i powołują zdobycia dziewiąte. Nieodpowiedzialność jest tu najdelikatniejszym słowem. Szkoda procz

      Usuń
    4. Dzieci też męża tej kobiety. Młody facet wdowiec z dziewiątka dzieci. Powienien mieć żonę u boku,razem podołać trudom rodzicielstwa. A jest sam z zbyt wielkim ciężarem. Do tego musi pracować chyba za czterech bo z jednej pensji 10osób utrzymać? Chyba, ze rodzina pomoże. No cóż,brak odpowiedzialności ,brak wyobraźni. Owszem,mogę umrzeć i przy trzecim porodzie.jasne.
      Ale przy dziewiatym to jest kuszenie losu.
      Mimo wszystko pozdrawiam i nie będę już niepokoić Twojego bloga niewygodnymi dla Ciebie słowami.

      Usuń
  5. Przeczytaj uważnie to co wtedy powiedział Papież a najlepiej w oryginale...
    i jak już napisałaś, że "spuszczasz zasłonę milczenia" to się tego trzymaj bo nic mądrego naprawdę nie masz do dodania..
    Wyobraź sobie, że we wrześniu pochowaliśmy męża i ojca 12 dzieci... no ten to był super nieodpowiedzialny, żeby umierac i zostawiać kobetę w ciąży... no i kto im pomoże?

    Życze Tobie samych odpowiedzialnych decyzji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Agulkiem...
      Problem tutaj jest zupełnie inny - i Basia i jej mąż i dzieci są bezpieczne. Pan Bóg się nimi ODPOWIEDZIALNIE zatroszczy. On dopuścił, żeby tak się stało, ale też ma plan, żeby zrobić z tego coś dobrego. I pokazać, że potrafi dobrze wychować dzieci przy pomocy jednego tylko rodzica, tak jak to było w przypadku dzieci Mollów chociażby.
      Niebezpieczeństwo dotyka raczej ludzi, którzy w tym momencie osądzają Basię - bo po prostu wchodzą w grzech. Także swoje sądy dotyczące Basi i jej rzekomej nieodpowiedzialności lepiej wywalić w konfesjonale i o nich zapomnieć, a nie drążyć na forum internetowym.

      Usuń
    2. Dzięki :) nic dodać nic ująć ...

      Usuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....