niedziela, 16 czerwca 2013

Trochę smutniej ale..

jak to w życiu bywa - po prostu tak jest. Ale głowa do góry...
Jutro NASZ Antoś kończy 5 miesięcy i jak zwykle to bywa jestem ogromnie zdziwiona tym faktem. Zadaję sobie nieustannie pytania - KIEDY GDZIE I JAK to się dzieje bo przecież niedawno się urodził, były problemy ogromne z karmieniem, ssaniem a potem szpital...
A tu proszę - rośnie na chłopak, że hej. Silny jest i bardzo kontaktowy. Smiejemy się, że żadne z naszych dzieci takie nie jest. A Antoś ma coś w sobie bo obce osoby proszą mnie abym pozwoliła go wziąć na ręce. Ostatnio w Aptece pani Farmaceutki poprosiły, Antoś wyciągnął rączki i kobiety były już po prostu wniebowzięte. Zarobiliśmy saszetki z oliwką - swoją drogą fenomenalną i probiotyk - w sam raz dla Antosia bo bo ma problemy brzuszkowe.
Antoś jest dzielny i silny. "Sprężynuje" i pieknie obraca się na brzuszek. Na brzuszku pełznie ... łapie wszystko no a w sprawie jedzenie jest obłędny. Szaleje jak coś jemy i mlaszcze kiedy widzi obiad :) No jest boski :) Uwielbia też ssać paluszki a szczególnie posiadł umiejętność ssania palucha :) czyli palca od nogi :)
Żeby nie było, że same plusy - to mamy jak zwykle problemy ze spaniem. W dzien jest lekki koszamr - ale zawdzięcza to swemu rodzeństwu więc skazany jest na spanie przed południem kiedy starszaki są poza domem albo w aucie. Ostatnio noszony w MT bo coś mi elastyk tym razem nie podszedł - uwielbia to i szybko zasypia... więc? Pożyczę we wtorek chustę kółkową i zobaczymy czy nie będzie lepiej jemu bo to ten typ, który chce wszystko widzieć :)
W nocy o ile nie boli brzuszek śpi lepiej. A na brzuszek dostaliśmy debridat i mam nadzieję, że poprawa jaka obecnie nastąpiła nie jest chwilowa...
A tak w ogóle. Siedzimy dziś w domu, bo Janko mi zagorączkował, ja mam lenia, M. na rowerze... ogólnie niedziela taka "byle jaka" ale jak widac i tak ateż jest potrzebna.
Marcysia kończy zerówkę :) i idzie do pierwszej Klasy. Janko w ED będzie przerabiał zakres zerówki i chodził na zajęcia w Klubie. Nie powinno być większych zmian w tym roku... no ale - zobaczymy jak to wyjdzie ogólnie. Tym bardziej, że mam takie ciche myśli o wczesnej Komuni Janka i Marcysi i chciałabym sama ich przygotowywać ale czy wszystko pozytywnie sfinalizuję? Nie wiem. Nie przemodliłam jeszcze tego z M. dlatego powiem szczerze nawet nie wiem ...
Powoli też przygotowujemy się do wakacji. Mamy jak na razie w planie wizytę u Dobrych Znajomych pod Warszawą i szkółkę pływania... ale nadal szukamy czegoś :) Grunt to dobrze się nastawić :)

1 komentarz:

  1. Ja miałam chustę kółkowa i kupowałam ją napalona jak szczerbaty na suchary. Szybko okazało się jednak, że tak obciąża jedną stronę ciała, że zamiast relaksu czułam tylko bolący kręgosłup.
    Antoś 5 miesięcy, ale leci czas.

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....