środa, 15 maja 2013

Notka usprawiedliwiająca

po wieściach o Antkowych wynikach nie chciało mi się nic pisać... nawet wstawiać zdjeć... czyli dół totalny. Co chwilę COŚ wychodziło i to coś nie wiadomo cuś... W każdym bądź razie wczoraj w końcu od komepetentnego doktora - NASZEGO - dowiedziałam się... że JEST OK...
ANTEK ZDROWY... układ moczowy ok, wad nie ma, zakażenie ukłądu moczowego wydaje się, że było niedoleczonym jednorazowym wybrykiem, mamy mieć kontrolę usg jedynie ... a te zmiany na wątrobie - oby nie groźne - za jakiś czas sprawdzić (ponoć po infelcji w ciąży), zmiany w miedniczce powinny się wycofać kiedy zostało zaleczone zakażenie a ... poszerzona OKRĘŻNICA do 5 cm (!) to skutek nietolerancji pokarmowej - i zgadza się, bo Młody ma nietolerancję laktozy... i białka krowiego...
Tak więc kończę (mam nadzieję) ten czas stresu - modlę się o to... i jedynie na kontrolne usg mam zamiar się zgłaszać i na szczepienia.

Tak więc proszę wybaczyć milczenie ale nie miałam naprawdę NA NIC ochoty... nawet nie wzięłam udziału do końca w Wyzwaniu Ftograficznym...
A jutro MÓJ WIELKI DZIEŃ... Choć cały czas twierdzę, że to jakis błąd metryczkowy bo jakże to, żeby KOD z przodu JUŻ zmieniać? Niedawno przecież 18 - tka, 25 - tka i słynna 30 - tka, po której wszystko się zmieniło :) A tu... proszę? Czy ktoś ma podobny problem z metryczką? Jedynie zmarszczki przypominają mi, że kremik trzeba byłoby jakiś lepszy kupić taki z 40 + :)
Życie w sumie mam fajne...
Mąż, TYLE dzieci :) w ostatnich 8 latach :)))) zadowolona jestem - a co :) Jasne, że można i to i tamto i wiecznie być niezadowolonym i pragnącym zmian i lepszego życia ale to prowadzi do wiecznego zrzędzenia... A tak? Mam pragnienie li i jedynie. Mały domek, drzewka kwitnące, mała szklarenka i pomidory pachnące i truskawki smakujące słońcem kiedy zrywamy z krzaka... i kilka kotów :) i pies... huśtawka ... to starczy. No może jeszcze wyspać się :) I kosmetyczkę sobie strzelić w piatek :)
Ech... Naprawdę mam wiele. I jest za co dziękować.

11 komentarzy:

  1. no to same dobre wiadomosci :)
    Fajnie, ze jestes :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę jak pięknie i oby tak dalej :) super wieści! ja trzy dni temu przyglądałam się baczniej metryczce, ale do zmiany statusu z trójki na czwórkę zostało mi 3 lata ;) czyli Ty też byczek, najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego Bożego, Agnieszko. podczytuję Twojego bloga od narodzin Antosia i trzymam kciuki.
    Ja też jestem bykiem, choć jak mówię , spod znaku Krzyża. 40 - tka, hohoho, młoda jesteś,piękny wiek, tylko pozazdrościć.Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Sto lat.
    marzenia rzeczywiście skromniutkie :-) zwłaszcza ten domek...
    Ale myślę, że Ci się spełnia:) Tego także zyczę.
    Mama trojeczki

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowia dla całej rodzinki i spełnienia marzeń dla Ciebie. :))

    Uściskam, nieustannie dopinguję oraz podziwiam,

    aaania

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsze życzenia! Mi ten KOD zmienił się w zeszłym roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) oooooooo :)))) czyli tez sobie zafundowalas "prezent" na 40 tke :)

      Usuń
  7. Ach jak cudnie urodzić się w maju (ja niestety w listopadzie...;)).
    Aguś, wszystkiego dobrego, spełnienia marzeń, uśmiechu każdego dnia!!!

    Cieszę się, że Antosiek zdrowy:))))

    Wspaniałego dnia Aguś! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego, co najlepsze w Dniu Urodzin! Zdrowia dla Ciebie i rodziny, szczęścia, pomyślności i spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aguś, wszystkiego zdrowia, radości, miłości i wszystkiego naj-najlepszego z okazji urodzin! :))

    40-stka nie straszna, jak ma się dzieci i męża. Bo czas upływający smuci, jak jest się samemu. A jak ma się bliskie osoby, własną rodzinkę, to już się tak tego nie odczuwa.
    Katti22

    OdpowiedzUsuń
  10. dużo siły i radości na każdy dzień

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....