niedziela, 17 marca 2013

2 miesiące :)

Czas upływa niespotykanie szybko. Wierzyć mi się nie chce, że Nasz Antoś ma już 2 miesiące.
Antosiek ma się dobrze. Od czasu do czasu brzuszek daje os obie znać ale zdecydowanie nie są to kolki. Znacznie polepszyło się jak ja sama zaczęłam brać probiotyki. I powiem szczerze, że nawet teraz diety specjalnie nie pilnuję. Chyba rzeczywiście spełnia się teoria, że problemem sa jelita matki, które jeśli są w stanie kiepskim przepuszczają szkodliwe substancje.
Antoś niestety nie może wyjść z ZUM :( mamy teraz drugi lek. Może pomoże?
W przyszłym tygodniu czeka nas szczepienie i Antośka i Staśka. O ile Staśka będziemy mogli zaszczepić. Znów ma katar i te dziwne coś na siusiaku. Jeśli więc jednak zaszczepimy - konec tygodnia może być uroczy pod wzgledem chorobowym. Chyba, że chłopcy przejdą to bezobjawowo.

Wracając do Antośka...
Niby głuży... już od dawna. I niby jest to nieświadome - ja jednak jestem przekonana, że Antoś jest wybitny i gaworzy :) Jest to urocze bo... zaczepia wszystkich ale... Mama to Miłość Największa :) Gaworzy do mnie i śle usmiechy jak szalony :)
Ładnie podnosi główkę na przeramionach ale trzeba być wybitnie przy nim bo od jakiegoś czasu jak zmęczy się podwija rękę i... obaraca się na boczek :)
Na pleckach też nie ma co samego go zostawiać bo wymachy kończyn powodują niezamierzone przemieszcanie się Antośka w różne strony. Oj ruchliwe dziecię ...
W spaniu nastąpiła lekka poprawa. To znaczy nocki są nieco lepsze. W dzień... dziecię śpi w bujanym foteliku. No chyba, że super zaśnie na dworzu lub w foteliku to zostaje przeniesiony do łóżeczka.
Antosiek uwielbia daelj rączki, noszenie, chustowanie i dopieszczanie :)

1 komentarz:

  1. i dwa miesiące za Wami, leci ten czas - Antoś prześmieszny jest, cudaczek mały :) niech się dalej tak pięknie rozwija i coraz piękniej nocki przesypia :)
    pozdrawiamy, my w czwartek magiczne 6 tygodni kończymy :)

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....