czwartek, 6 grudnia 2012

BYŁ.... :)

U nas ... widocznie nadal jesteśmy uznani za godnych prezentów albo Miłosierdzie Mikołaja jest wielkie... Dszieci dostały ful słodyczy, ba! i rodzice zostali obdarowani kubkami i słodkościami. Ja w wielkiej ilości snickersami choć powiem szczerze (snickersy szły na początku ciąży) teraz to woda gazowana i pasztetowa no ewentulanie ogóreczek kiszony. No i ... dostałam od Forumowego Mikołaja - śliczną szkatułkę wykonaną techniką decupage. Moja robota to naprawdę primityw... to jest istne cudo.
Niestety coś mi szwankuje pamięć na blogspocie więc zdjęcia mogę umieścić po gruntownych porządkach. No trudno... trza się za to wziąć :(
Ogólnie Mikołaj bardzo udany. A ja lekko śpiąca... jak zwykle z resztą.

1 komentarz:

  1. Aguś, zawsze jest fajnie, jak przychodzi św. Mikołaj :) U nas też był, ale w ramach odchudzania nie zjadłam jeszcze prezentu w postaci małego misiaczka z czekolady...

    Trzymaj się Aguś :)) Katti22

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....