czwartek, 27 sierpnia 2015

Chwila

Notki, pomysły piętrzą się w głowie ale czas nie jest z gumy a raczej mam wrażenie, że z materiałów kurczliwych :(
Mimo, że nie mam od wczoraj spiny czasu nadal mało bo zawsze coś się znajdzie do roboty. teraz siadłam na chwilę do kawy, więc piszę, z tyłu głowy już mam aby obiad, powiesić pranie, odebrać dowód, bilety... ciasto zrobić - schować pościel "gościową" i wiem, że wszystko jest na jednej nodze robione a wieczór naprawdę szybko nadchodzi. Dobrze, że Antek obecnie śpi a Trójka starsza na dworze...
Za chwilę spadam do zupy, ziemniaków i reszty...

Dwa dni miałam z głowy po powrocie w niedzielę bo chciałam oddać projekt biznespalnu aby dostać dotację na założenie działalności. Teoretycznie miałam czas do jutra ale wczoraj o 8.00 kiedy natchnęło mnie i zajrzałam na stronę UP okazało się, że przyjmowanie wniosków zostało wstrzymane - bo jest ich tak dużo!
No cóż - projekt napisany - mam go dopieszczać i czuwać nad terminem następnej transzy :(Fakt, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ale ciut po ludzku żal, że znów się spóźniłam. Być może ten czas jest dobry bo projekt nabierze mocy i już mam informacje od znajomych, że warto o pewne sprawy już zadbać.
A działalność? Usługi Pielęgniarskie... no ... zobaczymy :) jak dla mnie to wymarzona forma samozatrudnienia. Przy małych dzieciach, nieobecności męża 12 na 24 godziny na dobę i wielu obowiązkach... cóż. Zobaczymy...


Tak więc kawę dopijam, Notatki z wakacji znów zabieram ze sobą :) i pędzę do obiadu bo jeszcze dwójką dzieci siostry ze wspólnoty pędzę się zająć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....