niedziela, 5 kwietnia 2015

Od Paschy do Paschy



Dzieci nas ketchizują ... nieustannie.
Wróciliśmy dzisiaj z Paschy. Kolejnej już w naszym życiu i co usłyszałam kiedy wróciliśmy do domu, mega zmęczeni, ja podtruta jakąś potrawą agapowaą, dzieci zmęczona do granic... usłyszałam od własnych dzieci. Jaka to szkoda, że ju ż Pascha się skończyła. I za ile dni będzie następna...
O Paschy do Paschy ... takie starochrześcijańskie przypomnienia dla nas - Rodziców.

Po co w ogóle w tym uczestniczymy? Co roku się zastanawiamy i co roku powtarzamy sobie aby PAMIETAĆ. Aby w chwilach zwatpienia powtarzać - Bóg nie umarł. Żyje ... wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.
To poszczenie, Wielki Post, umartwianie, nocne czuwanie to po to aby doświadczyć i przypomniec sobie co w życiu najważniejsze. Że Chrystus zmartwychwstał. Że to co doświadczamy - nasze trudy, cierpienia, śmierci, ciemności to nie ostateczność. Że jest nadzieja.
I dlatego, żyjemy od Paschy do Paschy. Aby niestannie powtarzać sobie tę tajemnicę, tajemnice Naszej Wiary.
Aby przypominac sobie jakich wielkich dzieł Bóg w nas dokonał. Że bylismy świadkami wielkich cudów jakimi nas Bóg obdarzył.
Abyśmy tego nie zapominali...
I po to Pascha. Aby pamiętać i aby spotkac przechodzącego Jezusa. W Słowie, w Liturgii i w drugim człowieku.
I byc może następna Paschę będziemy obchodzić już razem z Panem...

Życzę Wam czytającym aby cud Przejscia Pana towarzyszył Wam cały rok. Abyśmy się nie dali oszukac Smutkowi i rozpaczu.

1 komentarz:

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....