piątek, 27 lipca 2012

Cud :)

Dzieci wszystkie - NAWET Największy Maruda - poza domem a ja leżę i zastanawiam się co mam zrobić aby NIC nie robić :) bo tak leżeć to grzech ale... na przykład pić soczek i sobie ciut popisać albo ruszyć makówę nad książką to już coś. Oczywiście okna do umycia się proszą, pranie do ułożenia, łazienka do wyszorowania... odkurzyć też by się przydało. Ciasto upiec... i takie tam drobnostki ale ... może innym razem. Nie ma Stasia, który wręcz doprowadza mnie do szewskiej pasji od kilku miesięcy. Odziedziczył paskudny charakter po swojej siostrze a Janko zaraził się marudzeniem więc obecnie mam w domu trzech a nawet czasem CZTERECH maruderów. A teraz... siedzę - BA! leżę i słucham Trójeczki a nie idiotycznego tv i delektuję się :)

1 komentarz:

  1. Agus jak cudnie, ze jestes, ja dopiero dzisiaj zajrzalam i takam ucieszona z Waszego powrotu :) A odpoczywaj Matka ile wlezie kochana Tobie jak cholera sie nalezy! :) Buziol xxx

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....