NAPADAŁO!!! Śnieg... BIały i puszysty. Wreszcie! Trzeba dzieci wziąć na sanki i wariować i cieszyć się... Zasypane ulice, wiało i padało. Zamieć jak za dawnych lat. Super :) Nad ranem obudzona przez Najmłodszego i Średniaka usłyszałam ciszę za oknem. Wszystko cudownie uciszszone poprzez biały puch.
Ja sama po dwóch egzaminach. Pozostały jeszcze jedne wykłady i dwa egzaminy. Najgorszy w niedzielę. W niedzielę też konwiwencja we wspólnocie. To dobrze.
środa, 18 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Aga! Co to za dziwaczny układ notek??? Ratunku! nie może być po staremu??
OdpowiedzUsuńO jak fajnie z sankami:-)))
OdpowiedzUsuńU nas katary i kaszle u młodszych i choć śniegu pełno, to patrzymy tylko przez okno :(((
U nas śniegu nie ma. Dzieciaki nieszczęśliwe :-(
OdpowiedzUsuń