czwartek, 10 marca 2022

Dziwny jest ten świat


 

Dziwny ...

Nowa rzeczywistość - dalej trwa. Podwyżki z dnia na dzień, niepewność dalej a my w tym wszystkim JAKOŚ żyjemy. Staramy się nadać wszystkiemu sens, nutę normalności.

Czytamy książki, chodzimy na spacery, sprzątamy, robimy zakupy. Kłócimy i godzimy.

Ja wpadłam w wir pracy - taka ucieczka - mam wrażenie. Praca, szkoła, studia, pisanie pracy magisterskiej. Trochę wytchnienia wieczorem i znów...praca, telefony, smsy - recepty, pacjenci, dzieci i szkoła.

Taki kołowrót ale nie dający zapomnieć, że za granicą (choć dość daleko) dzieje się źle.

Coraz więcej Ukraińców na ulicach nie daje być obojętnym. Coraz więcej rejestracji ukraińskich. 

Przygnębia mnie to wszystko i mam wrażenie, że jestem w jakimś zawieszeniu. Odpuszczam wiele sobie, dzieciom... nie wiem czy to dobrze ale tak się dzieje. 

Z drugiej strony zwykłe i normalne problemy. Wizyty u ortodonty, szczepienia itp.

O i trochę nowości w wystroju mieszkania. Zmieniliśmy układ i meble w pokoju chłopców. Nowa rzecz i cieszy bardzo. Jasno i przytulnie. Ale ciągle brak miejsca na książki....




 

czwartek, 24 lutego 2022


 

Dziś taki dziwny dzień

Pełen n iepewności, niewiadomych, strachu. Wszelkie dywagacje na temat pandemii spadły na plan tak odległy, jakby w ogóle nie było żadnego wirusa. To przestało być ważne.

Ważne wydarzyło się dzisiaj - i trwa - wojna Rosji z Ukrainą.

Niepewność jaka się rodzi w nas... we mnie.

Nie wiem co będzie dalej. Tak jak setki tysięcy ludzi. Mamy dach nad głową, pracę ale jak długo? Staramy się normalnie żyć, zdawać egzaminy, pisać pracę, pić wino, modlić się ale jakiś niepokój wkrada się w serce. Podobny jak w latach 80tych

Ale czy potrafię żyć w takim świecie?

Wczoraj byłam na pogrzebie Hani. Tak, tej Hani, która mieszkała u mnie. Zmarła... rak tarczycy. I dziś pomyślałam, że szczęściara - odeszła i nie ma już w niej strachu. Nie ma lęku. 


Ale też i taka refleksja mnie naszła. Chyba musimy nauczyć się żyć, tak jak jest... mimo wszystko.

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....