poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Pascha 2021


 Ta nasza Pascha była inna niż poprzednie.

Zawsze to dzieci chore, gorączkujące a tym razem Michał. I to dość mocno. Jutro jedzie na test. Byłoby to bardzo dziwne, gdyby był chory na covid (po 2 miesiącach od ostatniego zakażenia).

Zobaczymy... duszności nie ma - to najważniejsze a jutro zobaczymy co dalej.

Same święta? Moc Słowa. Bóg dotykał też przez fakty.

Nasi młodsi - Staś i Antoś przyjęli Komunię. Bardzo wzruszające i piękne doświadczenie. I oni sami przejęci tym faktem. No i oczywiście również spowiedzią. Nie obyło się też i bez wesołych wpadek - szczególnie Antka.

A ja od wczoraj żyję świadectwem życia Asi Otczyk. Czytałam profil na FB założony przez jej męża, który dzieli się swoimi wspomnieniami, listami od żony. 

Cudowne świadectwo... Zawstydza mnie to co czytam. Piękna postać... cudowna relacja z Bogiem, z mężem i z dziećmi.

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....