Zobaczymy jak po dzisiajszych baletach, jedzeniu i wariacjach sylwestrowych...
Koniec Roku jakoś tym razem nie nastraja mnie do reflekcji. Może zbyt szybko minął? Może się starzeję? Może co innego mi w głowie?
Ale jak się tak zmuszę do myślenia to stwierdzam fakt, że...
- TO BYŁ dobry rok ...
- skończył się z zawijasami ale widocznie nam to potrzebne
Wczoraj byliśmy na chrzcinach (M. był chrzestnym) i tym samym dopisujemy chrześniaka nr 7 do naszej listy... Kto ma więcej? Jakoś przeżyliśmy - no ja gorzej bo Janko ze swoim ADHD wiercił się w kościele, Staś zjadł dwie paczki herbatników i jakoś wytrzymał do komunii. Nie było tak źle a na poczęstunku było ok bo dość krótko a dzieci zajęły się zabawą.
Ja zadowolona bo zakupiłam sobie sukienkę (nie ciążową) ale się w nią wcisnęłam i było ok... paznokcie jeszcze wyglądają ok. Więc nawet wyglądałam znośnie choć wydaje mi się, że poród tuż tuż bo jakoś puchnę...
A dzisiaj sobie leniuchuję...
Wszystkim, którzy nas podczytują życzę Dobrego Nowego Roku... 2013. Niech się dobrze wnim darzy a Bóg niech nam błogosławi... :)))
do_ro/ Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w tym Nowym Roku - żeby był jeszcze lepszy niż ten ostatni!
UsuńNo i oczywiście szczęśliwych narodzin dla Malucha:)
Kiedy z mężem składaliśmy sobie życzenia o północy zażyczyłam sobie drugiego bobasa, a Ty masz już czwartego! Trzymam kciuki!
aerinaceus czyli Ania (koleżanka po fachu:)
mary/
OdpowiedzUsuńjako podczytywaczka dziękuję :)
pomyślności dla Was ! łatwego porodu i spokojnej Kruszyny!