i Janka naraz. Stasia katar chyba nie zamierza opuścić. Nie przypominam sobie aby normalnie oddychał. Ma ten katar od miesiąca jak nie dłużej. Janek z kolei ma zapalenie ucha a raczje miał bo odkryliśmy plamę na poduszce z krwi i ropy :( bleee..... i takież to ustrojstwo w prawym uchu. A gorączka zniknęła. I tak mamy choroby takie ciut uśpione bo ciagle są ale jakoś nie atakują dramatycznie.
Pascha za pasem. Czekamy z niecierpliwością choć nie będzie to nasze pierwsze czuwanie. A nawet nie pierwsze Janka bo już jako kilkumiesięczniak był z nami :) co prawda Marcysia wtedy w domu została i nie było Stasia. A czuwanie trwało do.... 5.30 :))))) hi hi... tym razem nie będzie chyba tak długo.
Ale trójka dzieci z nami. Chyba, że nas zmoże jakaś choroba. Oby nie!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Zdrówka! Zdrówka!
OdpowiedzUsuńI już podziwiam za to czuwanie :-)
Maciejka
Ps. A jak Ty się czujesz?
A ja się czuję już super. Może rzeczywiście te mdłości od zapalenia były ale naprawdę NIE ZNAM jaki to mechanizm :D
Usuń