ściślej JA i tylko ja. Nie mogę wyjść. Antybiotyk - ok pomógł na krtań. Ale przyplątało się dodatkowo jakieś przeziębienie, wirus i cholerka wie co jeszcze. A jak tak długo choruję to kończy się na... zatokach. Powrót bólu sprzed 1,5 roku kiedy Stasinek był małym smykiem i skutecznie utrudniał mi brani antybiotyku.... masakra. jakaś. okropna.....
Siedzę w domu, ledwo łażę, na dzieci nie mogę patrzeć, w ogóle na nic nie mogę patrzeć, z nosa mi kapie, głowa boli kiedy schylam się lub dmucham.... po prostu cudowanie. A praca czeka. Choć muszę sprawiedliwie przyznać, że już końcówka. Więc zrobiłam sporo. Dużo rzec można. A nawet bardzo dużo i teraz ostatnie dni szlifierki, polerowania, sprawdzania, spisów treści, kompletowania, wklejania zdjęć i dopiesczania.
czyli to co idzie wolno i zajmuje sporo czasu.
A tu ... mamo siku, mamo piciu, mamo - mamy konkurs. Swoją drogą ciekawa jestem JAKĄ pracę byście stwaorzyli pt - Matematyczny symbol graficzny .... cud nie? :)
I tak do przodu... z boląca głową, wiecznie nie ułożonymi rzeczami, nie wyprasowanymi itp....
czwartek, 19 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy ktoś mi powie dlaczego już prawie święta?
Wróciłam z dziećmi z katechezy adwentowej - to takie nasze spotkania neońskie.... I jestem ogromnie zdziwiona, że znów następny Adwent Naw...
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
A mi jest szkoda lata Tych dni leniwych, nie spiesznych Tych wschodów i zachodów Upalnych wieczorów I nocy bez wiatru Znów zacznie kapać i ...
Aguś zdrówka!
OdpowiedzUsuńNo i z pracy prawie ukończonej Twojej jestem dumna i pełna dla Ciebie podziwu. Po raz kolejny twierdzę, że ja nic oprócz chowania mojej Trójcy nic nie robię:( I nie umiałabym chyba :(
Całuski mocne!
Maciejka