niedziela, 8 kwietnia 2012

Pascha, zadymka i kto ma najlepiej?

Wytrwaliśmy. Nawet bez zbytnich wysiłków. Całą noc na Passze. Dzieci odpadły. Najwczesniej Janek. Jeszcze w domu i spał do Komunii. Długo. Potem Staś. Obudził się przed Jankiem ale dało się wytrzymać. Najpóźniej i najkrócej spała Marcysia. Zobaczymy jak kondycyjnie później. Założę się, że zaśnie.
A co ze śniegiem? Ano biało. Boże Narodzenie czarne a teraz proszę. Nawet zadymka.

No i ostatni. M. wrócił podekscytowany z Naszej Pierwszej Paschy. Poczym zakręcił się i poszedł spać z zaleceniem, że powinnam się położyć także. No już pędzę :) Dzieciaki siedzą w łazience i puszczają bańki. A ja pędzę spać :) Już lecę...
W sumie i kto tu ma najlepiej. Może też sie położę i niech dzieje się co chce?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy ktoś mi powie dlaczego już prawie święta?

  Wróciłam z dziećmi z katechezy adwentowej - to takie nasze spotkania neońskie.... I jestem ogromnie zdziwiona, że znów następny Adwent Naw...