I chyba trzeba się cieszyć. Szybkie chorowanie i katary raczje mijają. Więc pozytyw dodatkowy, że Marcysia chodzi do Klubu. Albo już się uodporniła i nie znosi do domu wszystkich bakterii i wirusów.
Wiosna za oknem - słoneczko i aż się chce wyjść z chaty.
Gralismy wczoraj z dziećmi w bierki. Marcysia super sobie radziła. A Janek nas tak rozśmieszał, że pękaliśmy :) Zgarniał całymi garściami bierki nie zważając czy poruszył czy nie. A jak ktoś miał za mało to mu dodawał. Albo ze swoich albo ze stołu.
Gra na wyciszenie :) gdzie TAM!!! Wieczorem po kąpieli, usypiam w łóżku Stasia (zero możliwości przy gadających i ruszających się starszakach), my z M próbujemy obejrzeć czeski film a Janek wpycha pasek od szlafroka w szparę drzwi. :) Wołam na niego....
- Jaś... Jaś chodź tu do mnie. Jaśku GDZIE masz przycisk, który by Ciebie w końcu wyłączył :)
- (smiech!)
I za kilka minut Jaś chyba przyapdkowo nacisnął ten przycisk bo zasnął i nawet nie poczekał na matkę, która w końcu poszła usypiac Stacha w pokoju obok.
Wczoraj mnie wzięło na generalne porządki. Odsuwanie szaf, tapczanów... z nadzieją, że znajdzie się zaginiona faktura (choć mam już kopię ale intryguje mnie GDZIE się zapodziała)
Wywalanie zbędnych rzeczy, kotów, zabawek, odświeżanie garderoby. No i .... końca nie widać. Chyba ruszyłam czubek góry lodowej. M. ma dziwną minę. No tak... pedant i minimalista. Nie znosi bałaganu i rozgardiaszu. Swoją drogą jakos tak czuję, że to on wetknął gdzieś te faktury. Po prostu ma manię chowania tzn upychania gdzie jest miejsce. :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Taniec co robi porządek z głową
Mamy po pięćdziesiąt lat. Michał prawie a jak prawie 52 i... jesteśmy szaleni. Zaczęliśmy chodzić na taniec towarzyski. I jest nam chyba do...

-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz