Mamy dziś Wercię. Na pół dnia. Od klubu do wieczora. I co?
Obiad z dwóch dan zrobiony!!! Staś zachwycony i nieobecny bo bawi się z dziećmi. Nie marudzi. Ja mam czas na kawkę, komp i złożenie ciuchów (!) A za oknem nawet słońce świeci!!!!
Stara zasada .... im więcej zajęć tym bardziej zorganizowana jestem :)))) No no.... hm... hm...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Taniec co robi porządek z głową
Mamy po pięćdziesiąt lat. Michał prawie a jak prawie 52 i... jesteśmy szaleni. Zaczęliśmy chodzić na taniec towarzyski. I jest nam chyba do...

-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
To prawda, zgadzam się 100% :)
OdpowiedzUsuńI ja mam ten syndrom ;-)
OdpowiedzUsuń