Tak to nam Jaś Muzykant przekształcił się w Janko malarza... Na pierwszym rysunku - szczerze powiem nie wiem co jest bo wersje się zmieniają. Ale był to pierwszy rysunek po serii bazgrołów... po czym Janek usiadł i narysował. A po dwóch tygodniach proszę... cała rodzinka (rys. nr 2) tylko Babci nie ma... Jak to Janek powiedział - No po plostu nie było miejsca już na kaltce... No biedna Babcia... A rysunek cudowny :)))))
Wow, niesamowicie rysuje, gdzie nam do Was! :)
OdpowiedzUsuńNo!W końcu jestem :) zdjęcia dzieciaków z wcześniejszego wpisu, to jakiś żart chyba?! Przecież oni wszyscy wyglądają tak samo! Na pewno nie pomyliłaś zdjęć?!? A tak serio to WSZYSTKIE są tak słodziuchne, że och ach miodzio :)
OdpowiedzUsuńWow! Mój Adaś dopiero teraz zaczął tak rysować tzn. podobnie do Jasia, a gdzie tam Szymonkowi do tego ;-)))
OdpowiedzUsuńMaciejko pocieszylas mnie, bo już się obawialam że z Zo jakies zapoznione jestesmy...
OdpowiedzUsuńDziewczyny :) myślę, że to Marcysia jakaś zapóźniona a Jaś no rzeczywiście mnie zadziwił ... :) W przyszłości puszczę Marcysi rysunki :)))
OdpowiedzUsuń