Za kilka godzin wyjeżdżamy na naszą pierwszą wspólną konwiwnecję przekazaniową :) Super... Jedziemy niestety nie w komplecie. Starszaki zostają pod opieką Babci M. z dochodzącą Babcią B. Nasz Najmłodszy Szaleniec jedzie z nami plus opiekunka i nie jestem pewna czy oby na pewno nad nim zapanujemy :) ps. KTO MI STASIA ZAMIENIŁ?
Staś stał się jeszcze bardzie ruchliwszy, żywszy plus śpiewający i grający... No jest po porstu wesoło.
A co ma do roboty Matka Polka?
- ugotować zupkę, powiesić pranie, spakować rzeczy, upiec ciasto i ciasteczka owsiane... OGARNĄĆ chatę :)
M. wraca koło 19.00 więc szybkie mycie, MAtka Polka umyje starszaki i wrzuci do łóżka i możemy jechać :)
Aha... i pojechać po Jasia bo on przecież kocha plastykę więc jakbym mogła go nie puścić dzisiaj. AAAA... i zakupy :D Mamo... zdążę?
Za to trzy dni nie muszę myśleć CO na obiad - będę się BYCZYĆ w jakimś hotelu :)
czwartek, 25 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Pojechaliście już pewnie, dobrej konwiwencji życzymy, czerpcie ile dacie radę i pomódlcie się za misję na Dzikim Zachodzie! buźka Asia
OdpowiedzUsuńhmmm... ja co prawda pojecia nie mam co to jest ta konwiwencja, to znaczy co to jest to mniej wiecej poczytalam w necie, ale nie do konca wiem na czym polega. Tak czy siak, udanego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńOdpocznij i wracaj szybko!
OdpowiedzUsuń