sobota, 13 października 2012

Notka o sytuacji...

Sytuacja dziwna. Byliśmy u doktora. Marcysia ma zmianę leku - z Bactrimu na Amoxiklaw. Rzygoli dalej. Jak rośnie temepratura. Choć ta na razie nie przekracza 39 więc niby jest poprawa. Dzisiaj rano dziecię bez sił i ducha leżało i nie ruszało ani nogą ani ręką. Po 15 minutach biegała jak fryga z Jankiem czym wręcz najpierw mnie ucieszyła niezmiernie a potem zirytowała. BO NIE WIEM CO JEST???
No więc na razie rysują z Jankiem, humory im dopisują, moja czarna wizja szpitala nieco odeszła na bok... no zobaczymy.... jestem NIEWYSPANA, NERWOWA i ZMĘCZONA.

4 komentarze:

  1. Zdrówka, biedaczki!:))I siły dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  2. bądźcie zdrowi kochani. rut

    OdpowiedzUsuń
  3. A mononukleozy to ona nie ma??
    Mój Mat jak miał w/w to jak rosła mu gorączka to leżał, jak nieżywy, a potem wstawał się bawił jak zdrowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku zdrówka zycze kochani.. a tobie sil kochana duuuzo sil :* Dzielna jestes kobita!

    OdpowiedzUsuń

Czy ktoś mi powie dlaczego już prawie święta?

  Wróciłam z dziećmi z katechezy adwentowej - to takie nasze spotkania neońskie.... I jestem ogromnie zdziwiona, że znów następny Adwent Naw...