Sytuacja dziwna. Byliśmy u doktora. Marcysia ma zmianę leku - z Bactrimu na Amoxiklaw. Rzygoli dalej. Jak rośnie temepratura. Choć ta na razie nie przekracza 39 więc niby jest poprawa. Dzisiaj rano dziecię bez sił i ducha leżało i nie ruszało ani nogą ani ręką. Po 15 minutach biegała jak fryga z Jankiem czym wręcz najpierw mnie ucieszyła niezmiernie a potem zirytowała. BO NIE WIEM CO JEST???
No więc na razie rysują z Jankiem, humory im dopisują, moja czarna wizja szpitala nieco odeszła na bok... no zobaczymy.... jestem NIEWYSPANA, NERWOWA i ZMĘCZONA.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy ktoś mi powie dlaczego już prawie święta?
Wróciłam z dziećmi z katechezy adwentowej - to takie nasze spotkania neońskie.... I jestem ogromnie zdziwiona, że znów następny Adwent Naw...
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
A mi jest szkoda lata Tych dni leniwych, nie spiesznych Tych wschodów i zachodów Upalnych wieczorów I nocy bez wiatru Znów zacznie kapać i ...
Zdrówka, biedaczki!:))I siły dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńbądźcie zdrowi kochani. rut
OdpowiedzUsuńA mononukleozy to ona nie ma??
OdpowiedzUsuńMój Mat jak miał w/w to jak rosła mu gorączka to leżał, jak nieżywy, a potem wstawał się bawił jak zdrowy.
Jejku zdrówka zycze kochani.. a tobie sil kochana duuuzo sil :* Dzielna jestes kobita!
OdpowiedzUsuń