Wybraliśmy się na majówkę... Kamperem
Rodzice i dwójka dzieci - Staś i Antoś. I pies...
Marcysia w domu - kot i za długi czas podróżowania :) Jaś ma swoje już sprawy - góry ale nie w nasze strony.
Michał z chłopakami zdobywają Karpacz (teraz tu stoimy na chwilę) ale już ruszamy za kilka godzin w stronę Gniezna.
Trasa trochę wyczynowa - plan bez planu. Ruszyliśmy w sobotę około południa na Świnoujście. Dotarlismy do Dziwnowa - piękna pogoda i czas. Potem Międzywodzie.
Ruszyliśmy w dół zachodnią stroną Polski. Po drodze Świebodzin i tam zanocowaliśmy wprost pod statuą Chrystusa, potem Bolesławiec - niestety miejsce z dobrymi pierogami zamknięte - bo święto 1 maja...
A dziś Karpacz.
Chłopaki wjechali na Kopę a ja z psem w Kamperze - sama chora trochę jestem ale i z psem trzeba zostać
Teraz chłopaki zdobywają umiejętności zjazdu na szybki saneczkach... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz