Podjechałam dziś i jednak kupiłam dwie czapeczki... ale odwagi nie miałam różowych :D
Kupiłam beżowe... ładne. Z reniferkiem. I ... różowe skarpetki. A tak na wszelki wypadek. takich nie mam.
W nocy Staś nie gorączkował... ale nad ranem marudził - brzuszek. Za to ja... miałam jakies dreszcze - objaw choroby lub zbliżającego się porodu :) na dwoje babka wóżyła...
W zasadzie do porodu wszystko gotowe. 39 tydzien więc w sam raz... ale czemu ja nie chce jeszcze rodzić... PO niedzieli Kruszyno... nie dzisiaj, nie jutro... po niedzieli... ot takie moje malutkie życzenie. No niestety nie da się tego już dalej przełożyć. A czy mówiłam już jak bardzo mi się nie chce do tego szpitala jechać? buuuuu.......
wtorek, 8 stycznia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
ciekawe kiedy Kruszyna zdecyduje sie przyjsc na swiat :) Z jednaj strony nie moze my sie doczekac, a z drugiej wcale Ci sie nie dziwie, ze chcesz, zeby jeszcze poczekala. Teskno bedzie za brzuszkiem :)
OdpowiedzUsuńZaglądam i myślałam że już zagadka rozwiązana kto też w w brzuszku mieszkał a tu nic.Życzę szczęśliwego rozwiązania i szybkiego powrotu do domu razem.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń