piątek, 25 grudnia 2020

Świąteczny czas

Przyszedł nie wiadomo kiedy. Mnóstwo pracy mnie pochłonęło. Trochę szkoła, a raczej dużo trochę. Mnóstwo pacjentów. Sprawy z domem, zakupami, świętami...

Takie życie. 

Dzisiejszy dzień mega spokojny, wolny od wszystkiego co muszę. Trochę luzu, trochę rozrywki i wina.

Taki dzień mi się przydał.

Boże Narodzenie ....

Wczoraj Pasterka ze wszystkimi i Antoś niosący Pana Jezusa do żłóbka. Same prezenty. Rano Eucharystia u Mamy ks. N. Zadziwiające, niezasłużone uczestnictwo w cierpieniu... jak umoczenie we krwi. 















 

5 komentarzy:

  1. O rany, jakie wy już macie duże dzieci!!!! O.o Piękne zdjęcia...
    Wszystkiego dobrego dla Was, niech Was Pan Bóg prowadzi zawsze po dobrych ścieżkach :*
    Ściskam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy.... duże dzieci a my ciągle piękni i młodzi

      Usuń
  2. Piękni Wy i wspaniała rodzina! :)

    OdpowiedzUsuń

Czas płynie ... pędzi jak pociąg włoski

  Nie dawno pisałam notatkę o tym, że za chwilę urlop. I rzeczywiście pamiętam tę chwilę. Jakby wczoraj... Siedzę w kawiarni i chłonę ciszę....