ZDAAAAAŁAM :) obroniłam się na piątkę. Z całości studiów mam czwórkę ale jest ok. Pytania mi podpasowaly a zaplusowałam ogromnie tematem pracy no i recenzją Pani Dokotr :))) No i co tu dużo mówić - głupi ma szczęście :))))
Ale cieszę się jak gwizdek - bo coś zaczęłam i coś skończyłam. No i wyższe mam. Ot co :) a w przyszłości 150 zł może więcej do pensji :)))))
Szalony dzień.... zmęczona jestem okropnie. Ciekawe co ja takiego będę teraz robić??? Sama jestem w wielkim szoku. Chyba powieje nudą w moim życiu i na blogu :)
Z tego wszystkiego nawet winka nie kupiłam bo głowy nie miałam. Może jutro nadrobię zaległość dla mężulka. Jutro za to usg i kontrolna wizyta u doktorka. Zobaczymy co z Maleństwem? Chyba jakoś to bardziej mnie obchodzi niż te całe studia. I tak powinno być.
ps. Czy lic. robi jakąś różnicę? dla mnie ten Maluch w brzuszku to ... sukces. Nic innego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy ktoś mi powie dlaczego już prawie święta?
Wróciłam z dziećmi z katechezy adwentowej - to takie nasze spotkania neońskie.... I jestem ogromnie zdziwiona, że znów następny Adwent Naw...
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
A mi jest szkoda lata Tych dni leniwych, nie spiesznych Tych wschodów i zachodów Upalnych wieczorów I nocy bez wiatru Znów zacznie kapać i ...
Gratuluję obrony.
OdpowiedzUsuńMasz rację Maluszek w brzuszku najważniejszy. :) Jestem tu po raz pierwszy więc gratuluję też maluszka. :)
Coś mnie te kobiety w ciąży prześladują. ;)
Aguś! Po prostu cała się teraz uśmiecham, kciuki w górę - brawo brawo brawo!!!!
OdpowiedzUsuńPamiętam że początek studiów zbiegł Ci się z początkiem ciąży ze Stasiem, do tego dwójka maluchów i mnóstwo znaków zapytania: czy zaczynać, jak to będzie, jak się zorganizujecie... Zawzięłaś się i skończyłaś!!!!!!!
Bądź z siebie dumna jako i my tu wszystkie jesteśmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
I co Ty gadasz o nudzie w życiu i na blogu, gdy nowe Maleństwo rośnie pod Twoim sercem? :)))
Hanulo - ta "klamra" ciążowa nas rozśmieszyła z M. Zaczynam w ciąży, kończę w ciąży.... normlanie jakiś constans :)
Usuńps. Czyżbyś meczu nie oglądała :)
Nie kochana, nie mam na to nerwów. Oglądam jednym okiem National Geographic, drugim komputer, a tak w ogóle to robię tort na jutrzejsze urodziny Taty :)
UsuńAguś no kochana brak słów! GRATULACJE!!!! Jesteś kobito niesamowita :) Ja przerwałam studia w Polsce na czwartym roku, a potem tutaj w Irlandii przez pięć lat się zbierałam, żeby coś zacząć, aż w końcu zaszłam w ciążę i w ogóle sobie odpuściłam. A Ty kochana z trójką dzieci i czwartym w drodze tak pięknie się obroniłaś! Wielki ukłon :) I nie martw się, że tu może nudą powieje, bo chyba przy takiej "dziatwie" to niemożliwe :)
OdpowiedzUsuńsuper!!! Gratuluje!!! :)
OdpowiedzUsuńA teraz juz na spokojnie mozesz skupic sie na Malenstwie... i na reszcie dziatwy ;)
Czekamy na relacje z wizyty :)
Ogromne gratulacje
OdpowiedzUsuńjk
Gratulacje! Podziwiam i chylę czoła!
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!!!!!!!!! Ale nudą nie powieje. Juz sie o to ten mały człowieczek postara razem z rodzeństwem:)rut
OdpowiedzUsuńwielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuń