Dopadło mnie zrana i po tabletce przycichło ale muli. Dzień do luftu. Ja do kosmetyczki - henna i paznokcie. Staś do pani Steni. Dzieci z tatą. Wiśnie się smażą. Będzie dużo soków i troszkę konfitur. Ja leżę. Staś na razie spał. Nie wiem jak teraz. Ogórki i papryka czeka. Staś - jak słychac - spał :))
Jutro dentysta - dla Jasia i dla mnie. Cudownie.
Mam chyba jakiegoś doła. Nic bym nie robiła.
czwartek, 2 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz