poniedziałek, 4 grudnia 2017

Niespodziewanie spadł śnieg

W pierwszą niedzielę Adwentu.
Ja daleko w tyle. Ani wieńca, ani kalendarza. Nawet nie ma słodyczy na Mikołaja. Ale choć zrobiliśmy szopkę na konkurs. Chociaż to. Ciekawe czy jaką malutką nagrodę zdobędziemy. Byłoby to motywujące dla dzieciaków.
A tak zaczęliśmy więc Adwent.
Nawet udało mi się być dziś rano na Laudesach. I ile rzeczy zrobiłam od rana.
Warto rano wstać.

2 komentarze:

Jesiennie

 Ostatnie podrygi lata Znów nie wiem kiedy to zleciało. Zamykam oczy i świat gdzieś mknie przez te pół sekundy - nawet nie wiem gdzie? Otwie...