Dzieci mi się zdepresjonowały :(
Po pierwsze - Jaś - do Klubu dzisiaj nie pójdzie.
Po drugie - Marcysia - w szkole ryk i łzy niczym Dunajec... niby problem z zupą botwinką - tia... terefere....
Po trzecie - Staś - wyjec
Po czwarte - głowa boli mnie, bajzel w chacie, mąż się czasem na ten bajzel wnerwia, ja mam dosyć i nie chce mi się ciuchów upychać do szaf - nota bene - do czego mam upychać jak nie mam szaf????
Talerze mi ostatnie deserowe się potłukły - z 20 sztuk. No cóż .... znajoma je niechcący rozbiła na mak... W sumie nie szkoda bo stare i wybrakowane ale nowe to znów wydatek a M. marudzi, że zbyt dużo wydatków.
Tak więc zero ciszy w domu. Dół totalny. Ja w fazie rozkładu termicznego i spleenu. Normlanie zgon i trzy metry mułu... :(
środa, 12 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Czy Marcysia poszła do pierwszej klasy?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to trochę jej się nie dziwię.
mama trojeczki
Nie.... :( do zerówki - drugi raz. Ale podejrzewam, że lekko się wnerwiła, że brat został w domu. Ona za szkołą teraz przepada.
UsuńSkoro do zerówki, to na pewno nie jest to ponad jej siły i możliwości. Więc spokojnie - trzeba czasu, przyzwyczai się, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńmama trojeczki