Zaczął się jak zwykle - nerwowo. Bo późno wstaliśmy, bo wszyscy nagle coś chcieli, piciu, jeść, siku a wc zajęte, pierś, albo nawet dwie, uczesać, tosta, kaszkę... nożesz cholera jasna - O KTÓREJ powinnam wstawąć aby nie było drastycznej godziny "0"
No o której?
Potem szybko jedno odwieźć, korki na drodze, potem na badania (ja), po Janka - do Klubu ... i...
w domu kawka wreszcie a mi Najmlodsi nadprogramowo zasnęli :D
No wiecie...? nie spotykane aby przed 12 zasnęli.
Wczorajszy dzień bardzo udany. Niedzielne lenistwo a potem zbieranie kasztanów. Z 3 kilogramy nazbieraliśmy w 5 minut. No tak szybko i takiej ilości kasztanów nie pamietam. Oczywiście zbieraliśmy w "naszym ulubionym miejscu"
poniedziałek, 30 września 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Ech Turbomatko :) Mnie to już się odechciewa na myśl, że i moje kiedyś będą musiały iść do szkoły i od rana będzie taki galop... Na razie to wstajemy leniwie :P
OdpowiedzUsuńKasztany też przynieśliśmy, ale musiałam je schować, bo Rafałek bardzo chciał połykać :/
tez się zastanawiam o której wstajesz ja od 6/30 na nogach jestem mam jednego syna i ledwo wyrabiał ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń7.00? :P
Usuńto i tak dobrze ci idzie ;)
OdpowiedzUsuń